REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

Zielone światło dla spalarni

W grudniu 2011 r. wydana została decyzja środowiskowa w sprawie budowy na terenie Zgierza zakładu termicznego przekształcania odpadów i wytwarzania energii przez spółkę Bio Eko Tech z Bielsko-Białej na terenie Zgierza, przy ul. Struga 26. Prezydent Miasta Zgierza wydał zgodę na realizację przedsięwzięcia. Kierował się m.in. opinią Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska w Łodzi oraz Państwowego Powiatowego Inspektora Sanitarnego w Zgierzu. 

Mieszkańcy Zgierza, który mogli brać udział w postępowaniu nie zgłaszali żadnych negatywnych opinii co do planowej inwestycji. Ale czy na pewno wiedzieli, że takie postępowanie jest prowadzone? Czy mogą czuć się niedoinformowani? W Skierniewicach, mieście o wielkości porównywalnej do Zgierza, społeczność potrafiła zorganizować się i zaprotestować przeciwko budowie asfaltowni, skutkiem czego inwestor – giełdowa spółka MIRBUB – wycofał się ze swojej koncepcji. Dlaczego w Zgierzu sprawa przeszła prawie bez echa?
 
Od momentu kiedy złożony został wniosek inwestora, na każdym etapie postępowania, czy to po opinii organów ochrony środowiska, a nawet po wydaniu decyzji środowiskowej nie pojawiły się żadne wnioski czy uwagi ze strony mieszkańców, którzy mogli jako strona brać udział w postępowaniu – mówi Grzegorz Stefaniak, zastępca naczelnika Wydziału Ochrony Środowiska UMZ. – Na naszą skrzynkę mailową nie przyszedł żaden mail, ani nie zostało do nas skierowane żadne pismo odnoszące sie w sposób merytoryczny przeciwko realizacji inwestycji. Informacja o prowadzonym postępowaniu zamieszczona została na tablicy ogłoszeń oraz opublikowana na stronach internetowych Urzędu Miasta. Prawnicy, którzy oceniali prowadzone postępowanie nie mieli żadnych uwag co do jego poprawności. Nie możemy zatem sugerować, że sprawa była owiana jakąś tajemnicą – mówi Grzegorz Stefaniak.
 
Ale sprawa nie do końca wydaje się jasna skoro nawet partyjni koledzy prezydent Zgierza Iwona Wieczorek pytają o szczegóły inwestycji oraz prowadzonego postępowania. Koło Miejskie PSL w Zgierzu skierowało do Prezydenta Miasta wniosek o udostępnienie informacji publicznej. W piśmie dopytują m.in. o to czy wniosek inwestora o wydanie decyzji był podany do publicznej wiadomości, a jeśli tak to w jakiej formie i przez kogo. Pytają również czy w sprawie prowadzone były konsultacje społeczne. Zadają również wiele innych pytań odnośnie inwestycji. 
 
Również same strony postępowania nie do końca czują się doinformowane. – Tak dotarły do nas obwieszczenia, ale np. jedno datowano np. na 16 września, podczas gdy wysłano je 20 września. W innym przypadku dokument datowany na 15 września otrzymaliśmy 21 września. Mieliśmy niecałe dwa dni na zapoznanie się z materiałem i jakąkolwiek reakcję – mówi anonimowo jedna z właścicielek firm położonych obok działki inwestora.
 
Kiedy przyszedłem do urzędu jako prezydent otrzymałem wykonany jeszcze za poprzedniej kadencji projekt planu zagospodarowania przestrzennego opracowany przez firmę z Wrocławia. Zauważyliśmy, że projekt dopuszcza możliwość budowy spalarni odpadów na terenie Parku Przemysłowego Boruta – mówił były prezydent Jerzy Sokół. – Robiłem co mojej mocy, aby powstrzymywać wydanie decyzji o warunkach zabudowy ryzykując nawet skierowanie sprawy na drogę sądową, ale miałem na względzie interes i zdrowie mieszkańców Zgierza. W tym czasie chcieliśmy wnieść opracowanie nowego projektu planu zagospodarowania przestrzennego. Niestety w ostatnim czasie sprawa nabrała tempa.
 
Po wydaniu decyzji środowiskowej dalszym krokiem do realizacji przedsięwzięcia jest wydanie decyzji o warunkach zabudowy przez Wydział Urbanistyki UMZ. Po jej wydaniu a następnie uzyskaniu pozwolenia na budowę przez Starostwo Powiatowe w Zgierzu nic już nie będzie stało na przeszkodzie ku realizacji spalarni w Zgierzu. 

Inne

Ciekawe artykuły