REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

Zmarł mimo prób reanimacji ratowników

W poniedziałek 23 kwietnia przed godziną 11:00 dyspozytor numeru alarmowego otrzymał informację mężczyźnie – mieszkańcu Zgierza, który zasłabł w swoim mieszkaniu. Ratownicy z karetki stacjonarnej, którzy udzielali pomocy wezwali śmigłowiec lotniczego pogotownia ratunkowego. Zgodnie z  procedurami, do resuscytacji wzywa się karetkę specjalistyczną z lekarzem – jeśli jej nie ma dostępne – dysponowany jest śmigłowiec. Helikopter wylądował na pl. Stu Straconych, skąd dzięki pomocy zgierskich strażaków medycy przedostali się do kamiennicy przy ul. Dąbrowskiego, gdzie przebywał potrzebujący. Niestety mimo prób reanimacji mężczyzna zmarł. Miał 62 lata.

Na razie nie wiadomo, co było przyczyną zasłabnięcia.
 

Inne

Ciekawe artykuły