REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

Stanowisko Powiatu Zgierskiego w sprawie spalarni

Sprawa powstania w Zgierzu spalarni, a dokładnej zakładu termicznego przekształcania odpadów, od roku jest tematem, wokół którego robi się gorąco. Pomimo, że inwestycja budzi wiele emocji a konsultacje społeczne były więcej niż oszczędne, władze Zgierza w grudniu 2011 r. wydały decyzję środowiskową zezwalającą na budowę na terenie Parku Przemysłowego Boruta, zakładu, w którym będą utylizowane niebezpieczne odpady. Dnia 5 listopada tego roku Prezydent Miasta Zgierza wydał decyzję o warunkach zabudowy dla inwestycji realizowanej przez firmę Bio Eko Tech Sp. z o.o. O ile wątpliwości nie budzą standardy bezpieczeństwa i  nowoczesna technologia, które mają być stosowane w zakładzie, o tyle niepokojące są przytaczane publicznie wypowiedzi, że „ostateczną decyzję w sprawie powstania inwestycji podejmie Starosta Zgierski, wydając pozwolenie na budowę”.

– Przerzucanie na mnie odpowiedzialności za podjęcie niewygodnej społecznie decyzji jest nie na miejscu – mówi Starosta Zgierski Krzysztof Kozanecki. – Skoro władze Zgierza chcą powstania tego typu zakładu i wydały wszelkie niezbędne decyzje administracyjne, to moim obowiązkiem, jako przedstawiciela organu administracji architektoniczno-budowlanej jest wydanie zgodnego z prawem pozwolenia na budowę. Jeśli inwestor dopełni wszelkich formalności, to jestem zobligowany wydać stosowną decyzję. Nie ma tu miejsca na żadną uznaniowość, czy moje osobiste poglądy.


Jeżeli firma Bio-Eko-Tech zgromadzi dokumenty może wystąpić do Starosty Zgierskiego o wydanie pozwolenia na budowę. Przy założeniu, że inwestor dopełni wszelkich formalności, to w ciągu 65 dni uzyska taką zgodę.
Szacujemy, że w rok jesteśmy w stanie wybudować cały zakład – mówi Tomasz Cajdler, główny specjalista Bio Eko Tech ds. inwestycji w Zgierzu. – Przy ul. Struga w Zgierzu dysponujemy 4 hektarami  terenu. Pierwszy etap budowy obejmie 3 tys. m2.
Przedstawiciel firmy zapewnia, że mieszkańcy nie mają się czego obawiać. Instalacje w planowanym zakładzie termicznego przekształcania odpadów i wytwarzania energii posiadają wszelkie niezbędne atesty Inspektora Ochrony Środowiska, procesy spalania będą non stop monitorowane, a emisja do atmosfery substancji powstających w wyniku spalania oscyluje w granicach 10% limitu nałożonego przez Unię Europejską.
 
Żeby uspokoić niepokój zgierzan, co do mającej już niebawem powstać inwestycji, firma Bio Eko Tech ruszyła z szeroko zakrojoną akcją informacyjną. Zorganizowano dwie wycieczki radnych, mieszkańców i uczniów do Bydgoszczy, gdzie funkcjonuje jedna z 30 w kraju, tego typu instalacji, spotykano się ze zgierzanami – tłumaczono im, że zakład będzie spełniał surowe normy bezpieczeństwa, i że zamiast zagrożenia może stać się miejscem, gdzie pracę znajdzie ok. 60 osób. Na konferencji w Kolegium Nauczycielskim w Zgierzu specjaliści w dziedzinie utylizacji odpadów skrupulatnie tłumaczyli proces spalania.
 
Inwestor  przewiduje, że w Zgierzu będą przetwarzane ok. 20 ton odpadów na dobę, z których powstaną 4 tony ekologicznego popiołu. Ponieważ śmieci będą spalane w temp. 1200ºC całkowitemu zniszczeniu ulegną związki organiczne i bakterie.
Co trafi do kotła zgierskiego zakładu? Odpady przemysłowe, również z firm recyklingowych funkcjonujących na terenie Boruty oraz osady z lokalnej oczyszczalni ścieków. Ważniejsze jednak od tego, co tam trafi, jest to, co nie będzie tam spalane. Bio Eko Tech nie będzie zajmował się przetwarzaniem odpadów komunalnych, czyli tego, co produkujemy w nadmiarze my wszyscy – mieszkańcy powiatu zgierskiego.
 
W miejscu, w którym kończą się argumenty inwestora, który stara się przeforsować ulokowanie swojego biznesu w Zgierzu, zaczynają się obawy społeczności, która zdecydowanie nie popiera tego pomysłu. Wśród mieszkańców, a także miejskich radnych (głównie z PO i PSL) obawy budzi fakt, że zakład, który ma przetwarzać także tak zwane odpady niebezpieczne (np. odpady poszpitalne), będzie położony w rejonie jednego z  głównych zbiorników wód podziemnych, z którego pobierana jest woda dla zgierzan. Ewentualne jego zanieczyszczenie może być tragiczne w skutkach. Ponadto sam inwestor dopuszcza możliwość, że jeśli ilość materiałów do przetworzenia będzie niewystarczająca, to trzeba je będzie sprowadzać z  innych regionów województwa, a może nawet kraju. W ten sposób na drogach naszego powiatu mogą pojawić się ciężarówki załadowane różnego rodzaju odpadami. Warto zwrócić uwagę na fakt, że jedynymi drogami dojazdowymi do ul. A. Struga, czyli do przyszłej siedziby zakładu, są ulice Konstantynowska i Śniechowskiego. Już dziś mieszkający w ich rejonach ludzie skarżą się, że każdego dnia kursuje tamtędy kilkaset tirów i ciężarówek, które omijają w ten sposób zakorkowane centrum Łodzi. Z pewnością sytuacja ta ulegnie jeszcze pogorszeniu, gdy na drogi ruszą ciężkie samochody dowożące materiały do zakładu termicznego.
 
Wszelkie spory i przerzucanie się argumentami wydają się nie mieć jednak sensu, w momencie, kiedy władze Zgierza wydały już wszelkie niezbędne dokumenty umożliwiające powstanie na terenie Parku Przemysłowego Boruta tego typu zakładu.

Inne

Ciekawe artykuły