Do zdarzenia doszło 3 lutego 2013 r. w Zgierzu na ul. Dubois. Wieczorem około godz. 21:00 właściciel wyszedł ze swoim pupilem na spacer chcąc przy okazji odprowadzić do domu swojego krewnego. Mężczyźni zajęci rozmową nie zauważyli kiedy york oddalił się od nich. Na nic się zdało nawoływanie, sprawdzanie terenu osiedla, klatek blokowych, rozwieszanie ogłoszeń o jego zaginięciu. Mały czworonóg przepadł bez wieści.
Właściciel początkowo był przekonany, że pies uciekł sam. Jednak po kliku dniach zaczął nabierać podejrzeń, że zwierzę zostało mu skradzione. Policjanci, którzy zostali poinformowani o sprawie ustalili, że bezpośredni związek z przestępstwem mogą mieć dwaj mężczyźni w wieku 27 i 46 lat. Przypuszczenia okazały się słuszne, gdy 8 lutego funkcjonariusze zatrzymali młodszego z nich, który przyznał się do kradzieży yorka. Kilka dni później 10 lutego w ręce zgierskich stróżów prawa wpadł jego 46-letni kompan. Obaj mężczyźni usłyszeli zarzuty współdziałania w kradzieży zwierzęcia za co grozi im kara do 5 lat pozbawienia wolności. Trwają czynności zmierzające do ustalenia miejsca pobytu małego czworonoga.
