REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

Usiłował odebrać sobie życie w samochodzie przy osiedlu 650-lecia

W poniedziałek 3 czerwca 2013 r. po północy do dyżurnego zgierskiej komendy zadzwoniła roztrzęsiona kobieta, która powiadomiła o zamiarze popełnienia samobójstwa przez jej 22-letniego syna. Podkreśliła, że aktualnie prowadzi z nim rozmowę telefoniczną. Dyżurny po dokładnym ustaleniu miejsca przebywania desperata natychmiast skierował tam patrol. Gdy policjanci dotarli do kompleksu leśnego przy ul. Staffa w Zgierzu dostrzegli zaparkowany między drzewami samochód, a w nim siedzącego mężczyznę. Funkcjonariusze podbiegając do drzwi od strony kierowcy zauważyli na jego szyi zaciśnięte pasy bezpieczeństwa oraz pasek od torby. Błyskawicznie uwolnili niedoszłego samobójcę z więzów. Z racji tego, że oddech 22-latka był już bardzo słaby jeden z policjantów zdecydował się na wykonanie sztucznego oddychania. Taka szybka i zdecydowana reakcja mundurowych przyczyniła się do uratowania mu życia. Decyzją ratowników medycznych 22-latek został przewieziony do zgierskiego szpitala.

Inne

Ciekawe artykuły