REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

Bezpieczna i odpowiedzialna młodzież

13 lutego br. Zespół Szkół Licealno – Gimnazjalnych w Głownie gościł Annę Marię Wesołowską, która w ramach konferencji współorganizowanej przez powiat zgierski pn. „Bezpieczni i odpowiedzialni” wygłosiła trzy wykłady dla młodzieży, ich rodziców i nauczycieli. Sędzia z trzydziestoletnim doświadczeniem zawodowym, orzekająca w sprawach karnych, od kilku lat zajmuje się edukacją młodzieży w zakresie ich praw i obowiązków. Pierwsze dwa wykłady, skierowane do dzieci ze szkół podstawowych, gimnazjalnych i ponadgimnazjalnych, Anna Maria Wesołowska poświęciła tematyce związanej z bezpieczeństwem w świecie realnym i wirtualnym. Swoją pogadankę rozpoczęła od wyjaśnienia zebranym, dlaczego zajęła się działalnością ukierunkowaną na osoby w ich wieku.

Widząc coraz częściej dzieci na mojej sali rozpraw, mam przeświadczenie, że tak naprawdę mam przed sobą dzieci, którym ktoś kiedyś nie postawił granic, nie powiedział co jest dobre, co złe i dlaczego pewnych rzeczy należy unikać. Dlatego, żeby nie słyszeć: „Pani sędzio nie wiedziałem. Nie sądziłem. Pani sędzio młodzież dzisiaj tak postępuje. Pani sędzio, gdyby nie ta puszka piwa, gdyby nie ten skręt z marihuany, nigdy bym tutaj nie trafił. Pani sędzio jestem dobrym człowiekiem”. I ja im nawet wierze, tylko ze wymiar sprawiedliwości jest pewną machiną, którą trudno zatrzymać. Na sali rozpraw mogę tylko wymierzyć sprawiedliwość, nic nie mogę już naprawić, a często błędy jakie popełniacie, są nie do naprawienia – mówiła sędzia Wesołowska. 

Dlatego też wiele lat temu został przez nią zapoczątkowany program tzw. lekcji wychowawczych w sądzie. Jeśli klasa ma problem np. ktoś popija, są narkotyki, jest przemoc, nękanie kolegi czy koleżanki, to trzeba wówczas poprosić sąd, żeby zaprosił młodzież na rozprawę, która dotyka takiego problemu. Tam widać jak wygląda życie po błędzie. Taki bohater, który w klasie wydawał się taki silny, na sali rozpraw już tak nie wygląda, często błaga o litość i płacze. Przez salę rozpraw sędzi Wesołowskiej przeszło ponad 50 tys. łódzkiej młodzieży. Podkreślała ona, że Łódź i okoliczne miejscowości, tj. Pabianice, czy też Głowno są zagrożone dużą przestępczością. – To w Łodzi zostały popełnione najpoważniejsze przestępstwa przez młodych ludzi: dwóch nastolatków wydłubało oczy przechodniowi, ponieważ chcieli zobaczyć jak gałki oczne toczą się po ulicy. Także w Łodzi koledzy powiesili trzynastoletniego chłopca, tylko dlatego, że krzywo na nich spojrzał. Są to rzeczy nieodwracalne, nie da się już cofnąć czasu, a o to często na sali rozpraw prosicie. Z tego powodu wiele lat temu zaczęłam pisać „Poradnik prawny. Bezpieczeństwo młodzieży”, składający się z felietonów, których tematyka może was dotykać. Tu są narkotyki w plecaku, marihuana w kieszeni, nękanie koleżanki czy kolegi, możliwość przeszukania ucznia, obrażenie nauczyciela – to wszystko, co jest waszą rzeczywistością. Tu są prawdziwe historie dzieciaków, które zbłądziły i niestety trafiły do mnie – opowiadała Anna Maria Wesołowska.

Jako przykład sędzia przytoczyła historię chłopaka z różą. Siedemnastoletni uczeń z czerwonym paskiem, harcerz, 8 marca idąc do szkoły przypominał sobie, że nie kupił kwiatów dla swojej dziewczyny. Sprawdził, ile ma pieniędzy w kieszeni. Miał 3 zł., a róża kosztowała 8 zł. Podszedł więc do dziesięcioletniego chłopaka, ucznia pobliskiej podstawówki, którego znał z widzenia mówiąc: „ty mały daj 5 zł”. Na to chłopak odpowiedział: „Mam, ale nie dam. Mama dała na śniadanie”. W związku z tym siedemnastolatek wepchnął młodego do bramy na ul. Piotrkowskiej. Wyrywał mu plecak, wyrzucił wszystko na ziemię i zabrał 5 zł. W tym momencie mały młody rozwrzeszczał się i zaczął bronić swojej własności. Po wszystkim starszy wyszedł zadowolony na ulicę, kupił czerwoną różę i ruszył dalej. I wszystko, jak to później powiedział „rozeszłoby się po kościach, tylko Pani sędzio miałem pecha”. W tym czasie mały też wyszedł zapłakany na ulicę, a że akurat przechodził tamtędy strażnik miejski (Straż Miejska ma swoją siedzibę na ul. Piotrkowskiej), to zainteresował się dlaczego chłopiec płacze. Mały poskarżył się: „ten chłopak z czerwoną różą zabrał mi 5 zł., uderzył w głowę i rzucił w moim kierunku nożem”. Siedemnastolatek został aresztowany i trafił do więzienia na osiem miesięcy. Po tym czasie sprawa trafiła do sędzi Wesołowskiej, a pierwsze słowa oskarżonego brzmiały: „Pani sędzio błagam wypuśćcie mnie z więzienia. Ja nie wiedziałem, że za taki czyn grozi taka kara. Mnie też kiedyś skradziono plecak, telefon komórkowy i nic się nie działo. Błagam wypuśćcie mnie. Ja nie jestem przestępcą”. 

W tym momencie chciałam wam powiedzieć, że granice pomiędzy tym, co jest dobre, a co złe, co jest przestępstwem, co jest wygłupem, albo wykroczeniem, zaczęły się wam zacierać. Dlatego chciałabym żebyście od dzisiaj wiedzieli, że te granice są i jeżeli je przekraczacie odpowiadacie karnie. Ten chłopak stanął przed sądem pod zarzutem dokonania zbrodni rozboju z użyciem niebezpiecznego narzędzia – przestępstwa zagrożonego karą od trzech lat pozbawienia wolności do piętnastu. Przy takich zachowaniach, każdy młody człowiek z reguły areszt ma jak w banku. Od trzynastego roku życia odpowiadacie przed sądem dla nieletnich, a od siedemnastego przed sądem karnym, za każde przestępstwo z kodeksu karnego, w którym jest ponad 300 przepisów. Za każde zdarzenie: czy to urządzicie bojkę w szkole, obrazicie nauczyciela wprost, czy na facebooku, szturchniecie go, za podrobienie podpisu rodziców, uszkodzenie drzwi w łazience szkolnej – odpowiadacie przed sądem – przestrzegała Anna Maria Wesołowska.

Młodzież z zainteresowaniem słuchała wykładu sędzi na temat groomingu, cyberprzemocy, nękania i przemocy koleżeńskiej, czy zbyt wczesnej inicjacji seksualnej. Pani Wesołowska podkreśliła fakt, że rodzice często nie mają świadomości, co dzieje się w dzisiejszym świecie, który sami zbudowali, ale wymknął się on spod ich kontroli. Z badań przeprowadzanych np. przez fundację „Dzieci Niczyje” wynika, że 90 % dzieci i młodzieży zawiera znajomości przez internet. To w sieci na młodych ludzi czyha wiele zagrożeń, takich jak np. pedofile, gwałciciele, czy innego rodzaju przestępcy i nieuczciwe osoby. Zjawisko groomingu polega na wyszukiwaniu i nawiązywaniu w sieci znajomości z młodą osobą, aby później, w realnym świecie, zrobić jej krzywdę. Są to przede wszystkim przestępstwa na tle seksualnym. 

Sędzia poruszyła też problem zbyt wczesnej inicjacji seksualnej wśród dzieci i młodzieży. Ze statystyk policyjnych wynika, że w Polsce ma miejsce ok. 200 urodzeń rocznie przez młodociane matki, w wieku między 13 a 15 rokiem życia. Anna Maria Wesołowska wskazuje, że główną przyczyną takiego stanu rzeczy jest brak edukacji seksualnej w szkołach, brak poszanowania wartości przez młodych ludzi oraz złe wzorce. 

Ostatnim tematem, szeroko omawianym podczas wykładów był problem nękania i przemocy koleżeńskiej. Wyśmiewanie, ośmieszanie, robienie głupich zdjęć i umieszczanie ich na portalach społecznościowych – to przestępstwa zagrożone karą pozbawienia wolności do lat trzech. – Wizerunek jest przecież naszym dobrem osobistym i podlega ochronie prawnej – mówiła sędzia Wesołowska. – To wy sami musicie zadbać o własne bezpieczeństwo. 

W końcowych częściach wykładów głowieńscy uczniowie mogli zadawać pytania sędzi. Zagadnienia, jakie poruszyli dotyczyły m. in. sposobu na rozpoznanie osoby niebezpiecznej w sieci, zawierania znajomości z obcokrajowcami, wykorzystywania bez ich zgody wizerunku w internecie, czy granicy między wolnością słowa a przestępstwem w sieci.

 

Inne

Ciekawe artykuły