REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

Policyjna kontrola autobusu zakończyła się odebraniem kierowcy prawa jazdy

 Przez nieodpowiedzialnego kierowcę dzieci nie pojechałyby na upragnioną wycieczkę. Mężczyzna został poddany badaniu stanu trzeźwości, które wykazało u niego obecność 0, 40 promila alkoholu w organizmie. Na szczęście na miejscu zbiórki pojawił się inny – trzeźwy kierowca, który bezpiecznie zawiózł dzieci do Torunia.

 
2 czerwca 2016 r. kilkanaście minut po godz. 6 policjanci ze zgierskiej drogówki pojechali na kontrolę autobusu, który miał wyjechać z uczniami na wycieczkę. Na miejscu oczekiwał już na mundurowych kierowca. Mężczyzna przedstawił niezbędne do kontroli dokumenty. Następnie, zgodnie z procedurą, został poddany badaniu stanu trzeźwości. Wynik badania był zaskoczeniem dla 49-latka, bowiem urządzenie wykazało w jego organizmie obecność 0, 40 promila alkoholu. Mężczyzna tłumaczył, że wieczorem wypił jedynie dwa piwa i nie miał świadomości, iż rano może być jeszcze w stanie po użyciu alkoholu. W związku z taką sytuacją policjanci zatrzymali kierowcy prawo jazdy uniemożliwiając mu tym samym dalszą jazdę. Na szczęście cała sytuacja, pomimo wielu nerwów, zakończyła się pozytywnie dla małych podróżników, bo na miejscu pojawił się nowy – trzeźwy kierowca, który bezpiecznie wyruszył z nimi na wyczekiwany wyjazd do Torunia. 49-letni kierowca za swoją nieodpowiedzialność usłyszy zarzut kierowania w stanie po użyciu alkoholu, za które grozi kara aresztu albo grzywny do 5000 złotych. Prowadzenie pojazdu w takim stanie skutkuje – obligatoryjnie – zakazem prowadzenia pojazdów na czas od 6 miesięcy do 3 lat.

Inne

Ciekawe artykuły