REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

Ozorkowski MDK będzie świecił pustkami?

Powiat zgierski szuka oszczędności i nosi się z zamiarem likwidacji Młodzieżowego Domu Kultury im. Małego Księcia w Ozorkowie. Placówka miałaby przestać istnieć w 2012 r. wraz z końcem roku szkolnego. Jego roczne utrzymanie kosztuje 650 tys. zł. Pomysł ten spotkał się z gwałtownym sprzeciwem wśród rodziców młodzieży i dzieci korzystających z placówki, a także władz Ozorkowa. 

Z oferty ozorkowskiego domu kultury korzysta około 800 osób. Działa on już 58 lat. W 2010 r. zakończył się trwający 4 lat gruntowny remont wnętrz obiektu, których pochłonął około 230 tys. zł. Teraz placówka miałaby przestać istnieć. Jacek Socha, burmistrz Ozorkowa nie chce dopuścił do likwidacji placówki. Taka postawa jest na rękę powiatowi, który już zapowiada, że do likwidacji nie dojdzie jeśli do utrzymania placówki dorzucić się ozorkowski ratusz. 

Starosta Zgierski Krzysztof Kozanecki w liście do burmistrza Ozorkowa Jacka Sochy przedłożył propozycję przekazania Gminie Miasto Ozorków prowadzenia tamtejszego Młodzieżowego Domu Kultury im. Małego Księcia. Przekazanie placówki w drodze porozumienia objęłoby zarówno majątek MDK, jak i kadrę pedagogiczną. Powiat Zgierski zaoferował, że współfinansowałby nadal działalność domu kultury do wysokości 350 tys. zł rocznie – mówi Małgorzata Tomczuk ze Starostwa Powiatowego w Zgierzu. – Liczymy, że przedstawiona propozycja wychodzi naprzeciw oczekiwaniom lokalnej społeczności, która jest żywotnie zainteresowana funkcjonowaniem tej placówki, w takiej formie i treści, do jakiej od lat przywykli – mówi rzeczniczka. Powołuje się przy tym na przykład Młodzieżowego Domu Kultury w Aleksandrowie Łódzkim. W jego przypadku pięć lat temu zastosowano analogiczne rozwiązanie, który funkcjonuje do dziś. 

Na początku 2011 r. w podobny sposób powiat chciał przekazać miastu zadania prowadzenia Młodzieżowego Domku Kultury w Zgierzu. W zamian miałby pokrywać roczne koszty funkcjonowania placówki w wys. 350 tys. zł. Na to nie zgodziły się władze Zgierza, twierdząc że kwota ta byłaby niewystarczająca. W efekcie miasto odcięło się od problemu MDK w Zgierzu oświadczając, że kwestię traktuje jako wewnętrzną sprawę starostwa. 

 

Inne

Ciekawe artykuły